Czym jest dla mnie SIATKÓWKA?

Cześć. Strasznie długo nie pojawiały się u nas posty, 10 dni, .ale obiecujemy, że w roku szkolnym będziemy dodawać już regularnie, kiedy blogowanie wejdzie nas w dzienny grafik.

Wczoraj mój Tata dzwonił do mojego trenera. Okazało się, że w tym sezonie nie będę miała tego samego, tylko takiego (podobno) bardziej wymagającego. Być może to dobrze, ale z drugiej strony miałam nadzieję, że będę miała z tego roku. Przyszedł już taki czas, że mogę Wam powiedzieć gdzie mieszkam i gdzie trenuję. Uwaga! Mieszkam w Bielsku-Białej oraz trenuję w BKS.

Na mecze chodzę od bodajże od października lub listopada. Poszłam wtedy całą rodziną na mecz Bks - Muszynianka. Był to pamiętny mecz, ponieważ Bielszczanki wygrały 3:0 i myślałam, że zespół z Muszyny, będzie łatwiejszy do pokonania, lecz był to ich chwilowy słabszy dzień. Pół sezonu Bks usadowiał się na 1 miejscu, a pod koniec na 3. W ostatecznym play-offie przegrałyśmy z Muszyną uplasowując się na 4 miejscu...

A tutaj zdjęcie z moją siatkarską idolka - Koletą Łyszkiewicz (która na szczęście zostaje w tym sezonie w Bks)

Pierwszy trening jutro o 8:00 jajjjj!

Ale przejdźmy do tytułu. Czym jest dla mnie siatkówka?

Jest dla mnie celem życia, chcę poznawać sławnych siatkarzy, jeździć na mistrzostwa i olimpiady. Siatkówka nie jest takim prostym sportem. Posiada dużo zasad, regulaminów, które poznaje się przez całe życie.

Moim męskim idolem siatkarskim jest Bartosz Kurek, dzięki niemy zaczęłam się interesować piłką siatkową (Ducy wie o co chodzi:)

Dzięki niemu, Joanny Wołosz i Frauke Dirickx postanowiłam przyjąć numer 6.

Oglądam wszystkie mecze naszej reprezentacji, kocham ją za wszystkie zwycięstwa, porażki i medale, puchary. 

,,Siatkówka jest bogiem, trening nałogiem, obrona podstawą, atak zabawą"

,, Jeśli na boisku czujesz się jak ptak, to poczuj, jak wspaniale jest latać i fruń jak najwyżej po marzenia"

- Arkadiusz Gołaś †

Arek Gołaś. Wszyscy będą pamiętać o tym, co zrobił dla naszego kraju... †

Aż mi się tak trochę... smutno zrobiło...

Pozdrawiam Was, Fucy...