czwartek, 26 września 2013

Sieeemaaa ;3


Hejka kochani ! Przepraszam Was , że ostatnio nie miałam znowu czasu :( Ale cały czas wchodziłam na bloga i myślałam co mam dodać , żeby Wam się podobało ... No , ale lece na żywioł ^^ Ostatnio w szkole nic się nie działo ... Nudy, nudy i jeszcze raz nudy :c



U mnie jest tak zimno , u Was też ? Masakra ... brr...... :/ 
Ale najlepszym lekarstwem jest herbata *.*

Dobra kochani , dozobaczenia wkrótce :*
Kocham Was <3 
Ducy :*


Pies - najlepszy przyjaciel każdego człowieka

Siemanko. Postów nie było aż 5 dni. Wszystko się zwala w dniu i nie mam czasu usiąść przy komputerze na dłużej, aby napisać posta. Mam godzinę do wyjścia z domu. O 17 mam trening, a autobus o 16:15, więc się sprężam. Niestety szkoła to niezbyt interesujący temat, aby codziennie się nim chwalić w internecie. Jak to mi powiedziała koleżanka:
- A na co tu czekacie?
- Na zbawienia
- Stoicie przed szkołą, to jeszcze sobie poczekacie :D

Więc nie mając tematu do blogowania wpadłam na prosty, ale wielki temat. Przyszedł mi go głowy już kilka tygodniu temu, ale jakoś nigdy się za to nie wzięłam.
Chodzi o mojego psa Maxa. Jest to niby tylko kolejne stworzenie w domu karmienia i wyprowadzania, lecz nie. Max zmienił cale moje życie. Teraz kiedy jest ze mną w domu, nawet gdy jestem sama to czuję, że jestem bezpieczna.


Wychodzenie z nim to nie zawsze fajna zabawa. Pies to nie tylko zabawka na kilka dni. Nie jest zadowolony kiedy raz mu rzucisz piłkę. Takie stworzenia to masa obowiązków. Trzeba go wyprowadzać w najgorszych warunkach - czy to w ulewę, czy śnieżyce. Jeśli pies jest Ci wierny, wstawi się za każdą sytuację.


Maxiu ma niecałe 2 lata. Urodzinki świętujemy z nim 9 października. Jest z nami nieco mniej. Nie jest rasowy. Jest chyba największą mieszanką ras na tym świecie. Przygarnęliśmy go w grudniu. Był moim zapowiedzianym i długo wyczekiwanym prezentem na święta. Od zawsze chciałam mieć psa, ale nasze relacje z wcześniejszymi zwierzętami nie były zbyt dobre i posiadanie kolejnego pupila nie było zapowiadane. Zaczęło się tak, ale w internecie ogłoszono, że pilnie odda 6 szczeniaczków. Jednak moja mama widząc je nie mogła się oprzeć. Nie wiadomo co by mogło się z nimi stać, gdyby nikt by ich nie zaadoptował. 
Więc rodzice z tą myślą zdecydowali się na przygarnięcie go. 
Pojechaliśmy wtedy na osiedle do bardzo miłego państwa. Ledwo weszliśmy do ich domu, a wszystkie szczeniaczki się na nas rzuciły z powitaniem, lecz jeden z nich, zaspany, ledwo się przywlókł. Był najpiękniejszy z rodzeństwa. Jedyny z nich miał włosy, a nie sierść. Gdy rodzice brali braciszków na ręce to chciały się bawić, a on jedyny zaufał mi i dosłownie zasnął na moich rękach. Chcieliśmy chłopczyka, aby się nie dorobić jeszcze mniejszych, a on był tym jedynym. Miał mieć na imię albo Murphy albo właśnie Maxio. Mając go na rękach zapomniałam o tych imionach i bez zastanowienia nazwałam go Max.



2011 rok, miałam 10 lat, a on był największą atrakcją tego parku ;3


Papa kochani <3
W sobotę (lub niedzielę) będziemy mieć dla Was z Ducy niespodziankę <3
Wyczekujcie i bądźcie uważni ;3
Love ya follower <3 ~Fucy

A wy macie jakieś zwierzęta?




sobota, 21 września 2013

Rainy, rainy, finally sunny

Cześć.
Więc szkoła już tak mija monotonnie, ale żyjemy dalej. Cały tydzień lało. Nic się nie chciało robić. Tylko siedzieć w domu i rozmyślać ^^ Przeziębienia przejmują naszą szkołę. Wszyscy po kolei chorują. Mnie dopadło jako drugą, ale nie poddawałam się. Chodziłam do szkoły, z szalikiem, cała w bluzach. U nas w szkole przez te idiotyczne wymogi nie włączą nam ogrzewania, ale w domku to coś innego;3 Ogrzewanie idzie pełną parą, aż nie chce się wychodzić na spacery z Maxiem.

Zdjęcie wzięte z Google, ale ja mam bardzo podobne widoki.


Deszcz już nie przynosi takiej radości jak np. 5 lat temu. Deszcz to tylko mały szczegół był. Biegało się do przedszkola skacząc po kałużach, a przeziębienia to zmartwienia rodziców c;
Lecz po każdym deszczu przychodzi czas słońce. Słoneczko świeci. Nie mocno, nie jest aż tak bardzo ciepło. 
Zauważyłam, że mam mało ciuchów na jesień. Jak widzieliście ten sweter, chyba jeszcze mam takie 2 czarne zapinane, 3 pary spodni, a często brak pomysłu jak to sensownie zebrać. Ostatnio mi było tak zimno, że nawet nie zwracałam jak wyglądam, tylko żeby było mi ciepło c; Na przykład w piątek byłam w czerwonych spodniach i jaskrawej pomarańczowej bluzie. Nawet mi mama powiedziała, że mi to nie pasuję, ale rano, zaspana i nie obudzana ubieram się tak, a później wyglądam tak


Lecz nie zwracam na to uwagi, bo koleżanki się trzęsą z zimna, a ja cieplutko ubrana w bluzę ;)

Niedawno otworzyli niedaleko nas sklep i kawiarnię Mrs. Gugu and Miss Go. Po raz pierwszy wczoraj tam weszłam z koleżanką. Mają naprawdę fajne ciuchy, a ta bluza będzie mi się śnić do końca życia *.*


Jest piękna. Kiedyś na pewno ją kupię, lecz nie teraz. Szczęka opadła na jej widok. ;3

No, słoneczko świeci, ale tęczy nie ma ;c 
Żyjemy!
xoxo ~Fucy



środa, 18 września 2013

Lolly *.*


Witam rodzinko!
Chyba każda z nas zapamięta tą datę. Tak! 17 września 2013! Chyba nie muszę mówić to się wczoraj zdarzyło. Niestety wczoraj miałam karę, nie chcę mi się sprzątać! Ale dzisiaj ledwo wróciłam do domu i rzuciłam się do komputera! Słucham tego chyba już 10 raz z rzędu. Piosenka, może trochę zboczona, ale nie czytając tłumaczenia jest naprawdę zarąbista! Tydzień mija naprawdę przyjemnie. Sprawdziany, wiersze już za mną. Oceny możemy uznać za pozytywne ;3

Każda wie o co chodzi *.*

Nie mam nic ciekawego do napisania. Zaczęłam pisać do różnych ludzi. Staram się reklamować nas i żeby ludzie o nas usłyszeli!


Miłego słuchania. Ooo! Już słucham 13 raz <3

Czy są tu jacyś uczynni ludzie?
Klikajcie w banner Vintage Shop 
Nawalajcie ile chcecie! Odwdzięczam się!
Love ya ~Fucy







niedziela, 15 września 2013

Dzień jak dzień :3

Hei kochani! To ja Ducy :D W tym poście , chciałabym Wam pokazać co sobie ostatnio kupiłam i pokazuje Wam zarazem mój pierwszy outfit ^^ Kupiłam sobie tak :

sweterek 
/chiński market/

buty i jeans-legginsy
/buty CCC jeansy funk'n soul/

A oto outfit :3


Za niedługo będę kręcić filmiki z outfitami lub z codziennego dnia :D


Wzieło mnie na robienie zdjęć :P


Jabłka *.*


Dobra kochani , mam jeszcze jedną sprawę ... Czy moglibyście napisać w komentarzach jak dodać filmik bezpośrednio na bloga ? Bo nie wiemy :< 
Bo my z Fucy musimy robić tak , że dodawać na youtube , a potem na bloga , a zanim to się doda na youtube to 2 godziny mijają ... Byłybyśmy bardzo wdzięczne , gdybyście napisali nam :* 

Piszcie na e-maila , co chcecie zobaczyć na blogu : fucyandducy@gmail.com
Czekamy c:

xoxo, Ducy <3






sobota, 14 września 2013

I love Autumn!

Hejoo! Kochani moi, jak widzieliście sama Ducy Wam napisała, że nie może często pisać, więc musicie jej wybaczyć, ale jak tylko znajdzie czas napisze Wam coś ciekawego c;
Dzisiaj przyszedł ten czas kiedy się idzie na zakupy! Zaczęłam przygotowywać się na jesień, którą wręcz kocham. Zdecydowanie jesień to moja ulubiona pora roku!
Byłam w Sferze, bo uważam, że jest tam największy wybór i najlepsze sklepy!
W pierwszej kolejności pokażę Wam karmelowe botki (kozaczkiiii!) Kupiłam je w piątek, w Sarnim Stoku, bo w Sferze, w CCC nie było już mojego koloru i rozmiaru. Miałam kupić takie beżowe, ale według mnie były bardziej popielate. Na szczęście nie było tego koloru! Jestem bardziej zadowolona z tego karmelowego.

Sweter House/Jeansy Cubus/ Botki CCC

Pokazałam Wam od razu wszystkie rzeczy! Niestety nie miałam oddzielnego zdjęcia botków, ale i tak to wszystko ładnie wygląda.
W następnej kolejności kupiłam jeansy. Kupiłam je w Cubusie (to chyba mój ulubiony sklep) Tym razem chciałam bardzo ciemne (chcę tak na zmianę) Już dowiedziałam się dlaczego tamte podarły! To były spodnie typu Abbey, czyli z bardzo cienkiego jeansu. Dowiedziałyśmy się tego od ekspedientki, a wcześniej nikt nam nie poinformował c; Tym razem wzięłam Gemma i dwa rozmiary większe (w Cubusie jest inna rozmiarówka spodni. Wtedy miałam W24, a teraz W26. Jestem z nich MEGA zadowolana c;

sweter House

Na samym końcu ruszyłam w poszukiwaniu sweterka "przez głowę". Największy wybór miałam w Housie. Idąc do przymierzalni miałam 4 swetry, w tym 2, które o wiele wcześniej już chciałam. I o dziwo, te wcześniejsze odwiesiłam zanim je przymierzyłam. Były długie jak sukienki, mimo rozmiaru S, a nawet XS! Ten, który wybrałam wypatrzyłam w ostatniej chwili i był taki słodki, że nie mogłam się oprzeć. Biało- różowiutki i się nie oprę. Aż nie chce się zdjąć! ;3


Kto rozczyta? Piszcie ;3
A jak tam Wasze przygotowania na jesień? 
Czekam <3

Love you follower <3 Fucy <3




środa, 11 września 2013

Heei ! To ja Ducy .  Przepraszam , że tak długo mnie nie było , ale już jestem z wami :) Pewnei zastanawiacie się , dlaczego mnie tak długo nie było , a o to powód - nowa szkoła - gimbaza - nowi znajomi ,  nowi nauczyciele ... i dużo , dużo nowych obowiązków ...  No , ale szkoła jest naprawdę super , zwłaszcza , że jest dużo , bo ja miałam podstawówkę parterową , a w gimnazjum jest 2-piętrowa :D
 Miałam bardzo dużo obowiązków , więc musicie mnie zrozumieć :* Za niedługo ode mnie będzie ktoś nowy na blogu i ją wam przedstawię ^^
Taka se ja przed szkołą :P


To dla was kochani <3


Myślę , że nie jesteście na mnie źli , musicie mnie zrozumieć :3

kocham was , Ducy 

Dzień jak co dzień

Cześć ;* Ale mi ciepło! Nie chodzi mi o to, że jestem grubo ubrana, bo mam krótki rękawek. Ciepło mi, bo czuję jak moja "działalność" w Internecie staje się popularniejsza i człowieki (xD) interesują się mną, nie obchodzą się ze mną obojętnie. Pod ostatnim postem "20 faktów o mnie" miałam 27 komentarzy! Dla Was, bardziej doświadczonych blogerek może to niewiele, ale to mój rekord i wielki sukces. Uśmiech dla Was:


Patrzyłam w ekran, a nie w kamerkę, więc tak to wygląda :D

Nic ostatnio się nie dzieje. We wtorek byłam z Maxiem u weterynarza, na obcinanie pazurków (Nie chcieliśmy go narażać na ból, obcinając mu samodzielnie) Wcześniej, półgodziny przez wyjściem z psiakiem, byłam w parku z Olisią i macie u niej kilka zdjęć z tego wypadu. Niestety, musiałam wcześnie uciekać, bo w ostatniej chwili przypomniało mi się, że muszę iść do tej kliniki weterynaryjnej. W piątek czeka nas: recytowanie 12-stofowego wiersza, sesja z plusem z matmy i... opowiadanie jakiejś zmyślonej historii na polskim. Dzisiaj na szczęśliwy dodatek mieliśmy kartkówkę i poszło baaardzo dobrze, nawet Ci mniej lepsi ;) mieli piątki. Jutro mamy dwa w-f fakultety, więc mamy zachętę.

W sobotę prawdopodobnie rozpoczyna się mój remoncik ^^ Znam już szczegóły. Miałam mieć łóżko z szufladą i półkami, ale jednak się zdecydowałam na bardziej dziewczęce, podobne do Lucy białe, metalowe, z dokupionym kocem-futerkiem ;3

Czeeeeekam <3, Fucy Adrianna <3

A może po remoncie zacznę nagrywać filmki? ;3 Piszcie <3

niedziela, 8 września 2013

20 faktów o mnie ;3

Cześć. No jak już widzicie dziś pokaże Wam kilka faktów o mnie. Wzięło mnie tak do napisania tego, bo niedziela, a ja nie mam co robić. Ducy nie ma czasu pisać, ale to ja na razie mam wenę.

1. Mam psa Maxa
2. Mieszkałam w czterech miastach
3. To ja wpadłam na pomysł założenia bloga
4. Na początku miałam mieć nazwę Lucy, ale dowiedziałam się, że już istnieje taka blogerka.
5. Gram w Minecrafta
6. Mam najlepszą przyjaciółkę na świecie
7. Bardzo lubię oglądać Nickelodeon
8. Jestem Belieber.
9. Nienawidzę One Direction (go hejting, go!), ale nie mam nic do Directioners
10. Trenuję siatkówkę
11. Jedyną serią anime, którą oglądałam było Amagami SS Plus i oglądałam tylko 3 odcinki.
12. Moją inspiracją jest Lucy
13. Wolę amerykańskie świderki od lodów włoskich
14. Uwielbiam Coca-Colę.
15. 2 lata temu chciałam chodzić na lekcje Breakdance
16. Wcześniej miałam jeszcze kilka blogów i jeden z nich był całkiem sławny.
17. Mam 21 piosenek Justina Biebera na telefonie
18. Mam bardzo dobre oceny w szkole i nie nazywają mnie kujonem.
19. Mam 158 cm wzrostu i ważę 40 kg.
20. Jestem dziewczyną i wiem co to spalony w piłce nożnej.


No, więcej nie wymyślę. Pozdrawiam, Fucy ;3
Wchodzić, wchodzić! klikaj ;3


sobota, 7 września 2013

Happy situaction ^^

Heiiio!
Dziś w ogóle było świetnie. Byłyśmy w Ustroniu ^^ Dowiedziałam się tego rano i natychmiastowo wyjechałyśmy z Mamą, bo był festyn. Jednak to nie był festyn taki jak na dzień dziecka. Na 1 czerwca były kule wodne, trampoliny i dmuchane zjeżdżalnie, a dziś był festyn Sierpień 80. Były tańce, disco polo i konkursy. Niestety nic nie wygrałam, bo nie rysowałam z innymi dziećmi rysunków,a przeciąganie liny było dla dorosłych. I tak było fajnie, bo razem. Niestety żadna z nas nie wzięła aparatu i nie mamy zdjęć.

Dla Waszej informacji specjalnie chciałam takie zdjęcie niskiej jakości.

Lecz o ten tytuł nie chodzi mi Ustroń. Trzy dni temu pisałam Wam, że jest załamana o naukę angielskiego. Po pierwsze bardzo dziękuję Wam za 11 komentarzy oraz to wsparcie. Ciepło mi się zrobiło czytając, że trzymacie za mnie kciuki. Czuję, że możemy być razem i dzielić się naszymi problemami.
Lecz ja już nie muszę się martwić!;) W czwartek na lekcji, kiedy moja przyjaciółka (Ola) była w innej grupie,a ja siedziałam załamana w ławce z drugą koleżanką. Już doszłam do tego stanu, widząc siebie na tych lekcjach, nic nie rozumiejącą, bez przyjaciółki... a tu, jak z nieba, spadł anioł - bardzo fajna nauczycielka angielskiego z niższych grup. Przyszła nam powiedzieć, że dwóch chłopaków z średniej grupy chce się przenieść co oznaczało, że idę do średniaków ^^ Byłam wtedy taka szczęśliwa, że z emocji nie mogłam Wam o tym napisać kochane ;* Jestem wniebowzięta. Dziękuję Wam za to wsparcie! <3

Właśnie oglądam Mam Talent i widziałam jak je się tic tacki oczami z dubstepem w tle +.+ (dubstep jest spoko, ale te tic tacki już nie) Love you, Fucy <3 

środa, 4 września 2013

Wraz ze szkołą przyszły załamania

Cześć. Zaczął się rok szkolny i prowadzamy postowanie do codziennego grafiku. Postanowiłam pisać posty co 2 dni, a w razie wypracowania lub pilnej nauki do sprawdzianu będą one co 3 dni. Dzień w szkole był przeciętny, taki jak zawsze. Jednak chodząc już te dwa dni na jaw wyszła cała prawda o nadchodzącej nauce.


Wszystkie obowiązki jak na zawołanie przyleciały mi do rozumu. Bardzo mnie zmartwiło nauczanie języka angielskiego. W plan szkolny wszedł pomysł na nauczanie uczniów w zależności od wcześniejszych ocen rocznych. Ja miałam 5 i zakwalifikowałam się grupy zaawansowanej wraz z najlepszą przyjaciółką i trzema kolegami z klasy oraz jedną koleżanką. Myśleliśmy, że będzie fajnie, ponieważ to najwyższa i najlepsza, że będziemy mogli się wywyższać wśród pozostałej klasy. Jednak nie było tak jak jak myśleliśmy. Nasze marzenia nie były ani trochę zbliżone do wymysłów. Wręcz przeciwnie. To MY zazdrościmy grupie średniej. Nasza nauczycielka cały czas mówi po angielsku. Czasami coś wspomni po polsku, ale i tak zastanawia się jak to powiedzieć po angielsku. Mamy połączone grupy z klasą A (my jesteśmy D), a tam sami uczniowie szóstkowi, którzy chodzą na dodatkowe zajęcia do anglojęzycznych szkół tj. Empik School. Czuję się źle w tej grupie, czuję się gorsza, bo nie umiem się tak komunikować jak oni, więc moja przyjaciółka i ja zgłaszaliśmy z rodzicami prośbę o przeniesienie do grupy średniej. Będzie ciężko, bo trzeba się wymieniać, a w tej grupie jest jeden taki chłopak, więc pierwsza idzie Ola. Boję się, że nikt nie będzie mógł się ze mną wymienić i zostanę sama, bez Oli i nie będę mogła z nikim dzielić się tymi załamaniami, a jedynie będę się patrzeć jak po raz kolejny ona i wszystkie moje przyjaciółki są w lżejszej grupie i świetnie się bawią... ;'(

Boję się, naprawdę, Fucy ...