- A na co tu czekacie?
- Na zbawienia
- Stoicie przed szkołą, to jeszcze sobie poczekacie :D
Więc nie mając tematu do blogowania wpadłam na prosty, ale wielki temat. Przyszedł mi go głowy już kilka tygodniu temu, ale jakoś nigdy się za to nie wzięłam.
Chodzi o mojego psa Maxa. Jest to niby tylko kolejne stworzenie w domu karmienia i wyprowadzania, lecz nie. Max zmienił cale moje życie. Teraz kiedy jest ze mną w domu, nawet gdy jestem sama to czuję, że jestem bezpieczna.
Wychodzenie z nim to nie zawsze fajna zabawa. Pies to nie tylko zabawka na kilka dni. Nie jest zadowolony kiedy raz mu rzucisz piłkę. Takie stworzenia to masa obowiązków. Trzeba go wyprowadzać w najgorszych warunkach - czy to w ulewę, czy śnieżyce. Jeśli pies jest Ci wierny, wstawi się za każdą sytuację.
Maxiu ma niecałe 2 lata. Urodzinki świętujemy z nim 9 października. Jest z nami nieco mniej. Nie jest rasowy. Jest chyba największą mieszanką ras na tym świecie. Przygarnęliśmy go w grudniu. Był moim zapowiedzianym i długo wyczekiwanym prezentem na święta. Od zawsze chciałam mieć psa, ale nasze relacje z wcześniejszymi zwierzętami nie były zbyt dobre i posiadanie kolejnego pupila nie było zapowiadane. Zaczęło się tak, ale w internecie ogłoszono, że pilnie odda 6 szczeniaczków. Jednak moja mama widząc je nie mogła się oprzeć. Nie wiadomo co by mogło się z nimi stać, gdyby nikt by ich nie zaadoptował.
Więc rodzice z tą myślą zdecydowali się na przygarnięcie go.
Pojechaliśmy wtedy na osiedle do bardzo miłego państwa. Ledwo weszliśmy do ich domu, a wszystkie szczeniaczki się na nas rzuciły z powitaniem, lecz jeden z nich, zaspany, ledwo się przywlókł. Był najpiękniejszy z rodzeństwa. Jedyny z nich miał włosy, a nie sierść. Gdy rodzice brali braciszków na ręce to chciały się bawić, a on jedyny zaufał mi i dosłownie zasnął na moich rękach. Chcieliśmy chłopczyka, aby się nie dorobić jeszcze mniejszych, a on był tym jedynym. Miał mieć na imię albo Murphy albo właśnie Maxio. Mając go na rękach zapomniałam o tych imionach i bez zastanowienia nazwałam go Max.
2011 rok, miałam 10 lat, a on był największą atrakcją tego parku ;3
Papa kochani <3
W sobotę (lub niedzielę) będziemy mieć dla Was z Ducy niespodziankę <3
Wyczekujcie i bądźcie uważni ;3
Love ya follower <3 ~Fucy
A wy macie jakieś zwierzęta?
Ja mam króliczka i szczurka i bardzo chcę psa <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs!
superphot.blogspot.com
Świetny psiak :)
OdpowiedzUsuńja mam yoreczka :)
mojakolorowacodziennosc.blogspot.com zapraszam ;)